za pośrednictwem pani UFKi, i panow Igora Janke, toyaha, FYM-a, Rybitzky'ego(między innymi).
Ucieszony wszedłem na stronę Igora Janke by oświadczyć mu że jestem za, że dziękuję że nareszcie...
Niestety, spotkało mnie niemiłe rozczarowanie - pokazał mi się taki napis -
No tak. Janke przecież z ŁRzepy - nie lubi żartów ze swej gazety, ale to nic. Napiszę to u toyaha, pomyślałem.
Tak tez usiłowałem zrobić. NIESTETY - dopiero po uzyskani takiej oto informacji:
Przypomniało mi się że toyah kilkanście dni temu "wyrzucił śmieci ze swego bloga"! Czyli po prostu mnie zabanował. PiS go ..., pomyślałem i pełen niepokoju udałem się na blog Sławnego FYM-a:
OCZYWIŚCIE! Jak mogłem być tak naiwny! Kaczyński po raz kolejny oszukał. Niby chce porozumienia, ale co z tego skoro proponuje to w taki sposób, przez takich ludzi, żeby do niego nie mogło dojśc.
Ej Kaczyński, Kaczyński! - Wiesz co? - SPADAJ.....Pan!